W listopadzie zeszłego roku Aurore i Florian, wieloletni eksperci nautyczni w firmie GlobeSailor, postawili sobie wyzwanie, o którym marzy niejeden żeglarz: przepłynąć Atlantyk jedynie dzięki wiatrowi. GlobeSailor, oprócz klasycznych czarterów i rejsów, oferuje również cały katalog rejsów tematycznych, przygodowych i sportowych. Aurore i Florian skontaktowali się z jednym z naszych partnerów, aby rozpocząć transatlantydzką przygodę w ramach regat Atlantic Rally for Cruisers na pokładzie jednokadłubowca Challenge 60.
W tym artykule nasi eksperci dzielą się swoim doświadczeniem, aby poszerzyć horyzont osób, które pragną przekroczyć Atlantyk pod żaglami. Jeśli chcesz uzyskać więcej informacji na ten temat, skontaktuj się z naszym ekspertem.
Dlaczego zdecydowaliście się na przepłynięcie Atlantyku?
![](https://blog.globesailor.pl/wp-content/uploads/sites/2/2023/08/1-atlantyk.jpg)
Aurore: „Przeprawienie się przez Atlantyk było dla mnie sposobem na udowodnienie sobie, że jestem zdolna do pokonywania własnych słabości i ograniczeń. Odnajduję w sobie wielką potrzebę poczucia wolności, przestrzeni, odkrywania nieznanych miejsc, odcięcia się od codzienności i po prostu żeglugi ku horyzontowi. To wszystko sprawiło, że przepłynięcie oceanu było dla mnie niesamowicie pociągające i wiem, że już niedługo znów się zmierzę z tym żywiołem.”
Florian: „Przepłynięcie Atlantyku to było marzenie, które od wielu lat krążyło mi po głowie. Praca w branży żeglarskiej i poznawanie inspirujących osób tylko wzmagały ten apetyt na przygodę. Kiedy przydarzyła się okazja, nie wahałem się ani minuty.”
![](https://blog.globesailor.pl/wp-content/uploads/sites/2/2023/08/2-atlantyk.png)
Jakie były etapy Waszego rejsu przez Atlantyk?
To wyzwanie było podzielone na dwa etapy: pierwszy etap Lorient, Francja – Wyspy Kanaryjskie, Hiszpania oraz drugi etap Wyspy Kanaryjskie – Saint Lucia, Karaiby.
Wyszliśmy z portu w Lorient dnia 4 listopada 2022 r., w tym samym czasie, kiedy zaczynał się legendarny Route du Rhum, inny transatlantydzki wyścig na Gwadelupę. Przeprawa przez Zatokę Biskajską była wietrzna i wilgotna, porywy wiatru sięgały do 40 węzłów. To była solidna dawka prawdziwego żeglarstwa.
Po kolejnym froncie w okolicy przylądka Fisterra, dalszy przelot na Wyspy Kanaryjskie miał spokojniejszy charakter. Te warunki zmusiły nas do uruchomienia silnika, ponieważ mieliśmy zaplanowany przystanek w Las Palmas na Gran Canarii.
![](https://blog.globesailor.pl/wp-content/uploads/sites/2/2023/08/3-atlantyk-2-1024x768.jpg)
![](https://blog.globesailor.pl/wp-content/uploads/sites/2/2023/08/4-atlantyk-1-1024x768.jpg)
W drugim etapie naszej podróży wzięliśmy udział w regatach ARC (Atlantic Rally for Cruisers), w których uczestniczyło ponad 150 łodzi, mających na celu wspólne przepłynięcie Atlantyku. Po fieście w Las Palmas, 20 listopada 2022 r. wyruszyliśmy w kierunku Karaibów! Pomimo udanego startu, byliśmy zmuszeni skierować się na Wyspy Zielonego Przylądka z powodu uszkodzonego bomu. Po kilku dniach reparacji w Mindelo, wyruszyliśmy z powrotem na morze, pozostając w tyle w wyścigu za flotą, która już była daleko przed nami.
W tym sezonie wiatr wiejący nad Atlantykiem, popychający nas w stronę Karaibów był niezbyt silny. Skłoniło to nas do zejścia niżej na południe, aby poszukać wiatru w nasze żagle. Po piętnastu dniach samotnej podróży na otwartym morzu, wcześnie rano, Saint Lucia ukazała się na horyzoncie. Na lądzie zostaliśmy serdecznie przywitani przez ekipę ARC wraz z symboliczną szklanką rumu. To był zdecydowanie jeden z najpiękniejszych momentów tej przygody!
Jak się przygotować fizycznie i psychicznie do przeprawy Atlantyku?
Ze względu na to, że jest to wymagający rejs, konieczne jest posiadanie dobrej kondycji fizycznej. Podczas regat nie korzysta się z autopilota i wachty pełnione są zarówno w dzień, jak i w nocy. Trzeba być gotowym wstać na pokład o 3 w nocy, na przykład, aby zmienić żagiel w obliczu zbilżającej się niepogody.
Często występującym problemem podczas tak długich przelotów jest choroba morska, zwłaszcza podczas pierwszej dalekobieżnej wyprawy. Niemniej jednak, nie ma powodu do niepokoju – nasz błędnik szybko przyzwyczaja się do przechyłów. Podczas pierwszych kilku dni warto zażywać leki na chorobę morską lub korzystać z plastrów, aby pomóc organizmowi przyzwyczaić się do nowej sytuacji.
Jak wygląda życie na pokładzie?
Rytm życia na jachcie wyznaczają wachty. Stosowane są różne podziały, my jednak przez 3 godziny byliśmy przy sterze, kolejne 3 godziny przeznaczone były na odpoczynek, a następne – na „czuwanie”. W tym czasie jesteśmy dostępni na wypadek manewru, który wymaga zaangażowania większej ilości osób lub po prostu przy przygotowywaniu posiłków lub klarowaniu łodzi.
Aktywność na Atlantyku ciężko ubrać w sztywne ramy. Jednego dnia spędzisz cały dzień na rozmowach, czytaniu książki, słuchaniu muzyki i gotowaniu, a kolejny dzień wypełniony jest walką z żywiołem. Mieliśmy do dyspozycji biblioteczkę na jachcie, wspólnie przygotowywaliśmy posiłki (z sukcesami mniejszymi i większymi), znajdywaliśmy różne sposoby na uprawianie sportu (choć po trzech razach podnoszenia i opuszczania spinakera nie ma się już ochoty na trening brzucha). Przez lwią część czasu zajmowaliśmy się jednak rutynowymi czynnościami na jachcie: czyszczeniem pokładu, opróżnianiem zbiornikow, naprawą żagli czy prowadzeniem dziennika pokładowego. Czytanie dziennika po całym dniu stało się ulubioną rozrywką naszej załogi.
Dzięki doświadczeniu podróży bez dostępu do sieci i informacji z zewnątrz nauczyliśmy się ponownie cieszyć małymi rzeczami dnia codziennego. Jedną z takich rzeczy był dla nas codzienny prysznic z wody morskiej, który stał się naszym małym rytuałem.
![](https://blog.globesailor.pl/wp-content/uploads/sites/2/2023/08/5-atlantyk-1024x591.jpg)
Kto może popłynąć w rejs przez Atlantyk?
Wypłynięcie w rejs przez Ocean Atlantydzki jest możliwe dla każdego, kto odczuwa silną motywację i ma dobrą kondycję fizyczną, niezależnie od ilości przebytych mil morskich. Jeśli nie masz doświadczenia na morzu, na pewno będziesz musiał/a podwoić wysiłki, aby przyswoić wszystkie niezbędne informacje w ciągu kilku pierwszych dni. Warto rozważyć uczestnictwo w tygodniowym kursie żeglarstwa na morzu, zanim zdecydujesz się na transatlantydzką przeprawę. Dzięki temu będziesz swobodnie posługiwać się technicznym słownictwem i opanujesz najważniejsze manewry na łodzi.
Jakie są Wasze odczucia po powrocie z rejsu?
Florian: „Ta podróż na zawsze pozostanie w moim sercu. Oprócz poprawy umiejętności żeglarskich, poznałem mnóstwo wspaniałych ludzi. Chęć powrotu na morze stała się jeszcze silniejsza!”
Aurore: „Transatlantycka podróż była dla mnie doświadczeniem, które przyniosło mi dyscyplinę, wytrwałość i determinację. Ludzie, których spotkałam w tej podróży na zawsze zmienili moje życie. Podobnie jak Florian, nie mogę doczekać się, aby znów poczuć wiatr w żaglach.”
Ile kosztuje rejs przez Atlantyk?
Kiedy decydujesz się na przepłynięcie Oceanu Atlantyckiego, masz wiele opcji do wyboru. Na przykład możesz dołączyć jako członek załogi do łodzi, która transportowana jest z Europy na Karaiby. Oczywiście bierzesz udział w żegludze, ale nie ma żadnej gwarancji rzeczywistego szkolenia, ponieważ wszystko zależy od kapitana i załogi.
Na transatlantydzkie eskapady organizowane przez szkoły żeglarskie, takie jak nasi partnerzy Challenge Ocean czy Open Sail, uiszczasz opłatę z góry i ta cena nie zmienia się niezależnie od przebiegu rejsu. Na przykład podczas rejsu Aurore i Floriana, załoga uszkodziła bom, ale nie ponieśli z tego tytułu żadnych dodatkowych kosztów.
W kwestii budżetu, na zorganizowaną podróż przez Atlantyk trzeba przygotować się na wydatek rzędu od 7000 € do 9000 €, wliczając składkę na pokładzie. Jest to spory wydatek, jednak podróż jest zaplanowana w każdym szczególe i ma charakter szkoleniowy.
Jeśli więc czujesz zew Atlantyku i chciałbyś/chciałabyś stanąć oko w oko z oceanem, skontaktuj się z naszym doradcą, a pomożemy zorganizować Ci Twój wymarzony rejs.