Relacja załogi GlobeSailor: rejs po północnej Sardynii

W pierwszej połowie października, na sam koniec sezonu, część załogi GlobeSailor (w 100% składająca się z dziewczyn!) wybrała się na rejs katamaranem po północnej Sardynii na pokładzie pięknego Bali 4.8. Jest to jedna z licznych jednostek naszego włoskiego partnera Boomerang Charter.

Ogromne podziękowania dla tego wspaniałego zespołu za zaproszenie, powitanie i profesjonalizm!

Mieliśmy okazję zanurzyć się w kulturze włoskiej w trakcie tygodniowego rejsu. Ważne jest, aby wyrobić sobie własną opinię na temat jakości jednostek, tras i lokalnych dostawców. 

Nasz katamaran: Bali 4.8

Mieliśmy okazję popływać na katamaranie o nazwie Arianna, przestronnym i wygodnym modelu Bali 4.8 (2021 r.), na którym może zmieścić się do 11 osób. Jest on idealny na czarter dla 10 osób + skipper. Znajdują się na nim 5 podwójne kabiny i jedna pojedyncza. Każda podwójna kabina posiada własną łazienkę. 

Zoptymalizowany układ Bali 4.8 zapewnia bardzo dobrą atmosferę podczas posiłków lub podczas żeglowania w salonie z elektronicznie uchylną szklaną ścianą lub na flybridge, zapewniając jednocześnie każdemu niezbędną prywatność.

Krótko mówiąc, mieliśmy komfort, jakiego potrzebowaliśmy, aby wspaniale spędzić tydzień!

6-dniowy rejs z Portisco

Odbyliśmy 6-dniowy rejs na pokładzie katamaranu Bali 4.8 z Portisco.

Portisco to idealna baza startowa na rejs po północnej Sardynii. Do mariny, położonej około 15 km od lotniska w Olbii, można bardzo łatwo dojechać taksówką. Znajdują się w niej restauracje, sklepy spożywcze, butiki i wiele atrakcji wodnych. Coś, co zabije czas, gdy nasza łódź będzie w trakcie przygotowania przed jej odbiorem. Dzięki naszemu kapitanowi Luce, który zna obszar nawigacyjny jak własną kieszeń, odkryliśmy wspaniałą trasę i mało znane kotwicowiska oraz mnóstwo ciekawych miejsc.

Odległości na trasach rejsów na Sardynii są stosunkowo krótkie. Jest to więc miejsce odpowiednie dla rodzin lub dla osób, które stawiają na wypoczynek. Pomiędzy każdymi przystankami pływaliśmy od około 30 minut do 2 godzin.

Trasa rejsu z Portisco

Dzień 1. Portisco – Cala Di Volpe

Odbiór jednostki przebiegł bez problemu, wraz z naszym skipperem. Start rejsu z Portisco odbył się pod koniec dnia w sobotę. Już po krótkim czasie, naszym pierwszym przystankiem była plaża Cala Petra Ruja. Po pierwszej kąpieli, zatrzymaliśmy się na noc w Cala Di Volpe, zatoka położona w niewielkiej odległości od portu Portisco. Kolacja na pokładzie. Noc na kotwicy. 

Dzień 2. Cala Di Volpe – La Maddalena

Rankiem, wyruszyliśmy w rejs po śniadaniu. W samym sercu Zatoki Smeralda, płynęliśmy wzdłuż Porto Cervo, miejscowości zaprojektowaną w 1960 r. przez włoskiego architekta Luigiego Viettiego na potrzeby księcia-miliardera. 

Następnie kontynuowaliśmy naszą podróż na północ i rzuciliśmy kotwicę przy Spiaggia Del Principe, po czym na Spiagga Cala Gerda, aby na koniec dnia zatrzymać się w Maddalena. Tam spacerowaliśmy po typowych małych włoskich uliczkach. Wieczór nie mógł zakończyć się bez dobrej włoskiej pizzy! Noc spędziliśmy w marinie. 

Zobacz propozycję trasy po północnej Sardynii.

Dzień 3. La Maddalena

Postanowiliśmy wybrać się na słynną „różową plażę”. Niestety, od kilku lat chodzenie po tej plaży jest zabronione (w celu jej konserwacji). Najbardziej prawdopodobna hipoteza dotycząca tego blado-różowego koloru pochodzi z mikroorganizmów obecnych na niektórych glonach (a nie z erozji skał, jak myśleliśmy).

Dzień 4. La Maddalena – Plaża Balistra (Korsyka)

Towarzyszący nam wiatr pozwolił nam popłynąć w stronę Korsyki.

Zatrzymaliśmy na jednej z najpiękniejszych plaż południowej Korsyki, plaży Balistra. Miejsce było tak piękne, że wszyscy od razu wskoczyliśmy do wody. Trzeba przyznać, że jak na październik pogoda była wyjątkowo ładna. To kotwicowisko okazało się bardzo spokojne, więc skorzystaliśmy z okazji i noc spędziliśmy na kotwicy, a wieczór zakończyliśmy grami planszowymi i kilkoma włoskimi koktajlami.

Dzień 5. Plaża Balistra (Korsyka) – Porto Pollo

W 5 dniu naszego rejsu, mieliśmy okazję zatrzymać się na Wyspach Lavezzi i skorzystać wolnych miejsc (latem jest tam niestety tłoczno…). Co więcej, dowiedzieliśmy się, że od przyszłego roku dostęp będzie prawdopodobnie ograniczony, a może nawet zabroniony….

Kontynuowaliśmy nasz rejs do Porto Pollo, gdzie postanowiliśmy zakotwiczyć na noc. To świetne miejsce do uprawiania windsurfingu i wielu innych sportów wodnych. Jest to tętniące życiem miejsce, wieczorami wiele się dzieje w plażowych barach.

Dzień 6. Porto Pollo – Cannigione

Nie moglibyśmy zakończyć tego rejsu bez postoju w Cannigione. Jest w tym miasteczku mnóstwo (stosunkowo luksusowych) sklepów, małych restauracji. 😊

Dzień 7. Cannigione – Portisco

Nasz rejs dobiega końca… Zrobiliśmy ostatni przystanek, aby spróbować ryb, które nasz kapitan złowił w drodze powrotnej. Mała wskazówka na koniec rejsu: brakowało nam makaronu do ryb, a dzięki szybkiemu połączeniu przez radio VHF udało nam się znaleźć makaron z sąsiedniej łodzi i miło spędzić czas w towarzystwie silnej włoskiej pary!

Życie na pokładzie katamaranu

Rejs został zorganizowany dla kilku naszych doradców. Nie wszyscy pracujemy w tych samych biurach, dlatego bardzo miło było spędzić razem czas i lepiej się poznać. Na pokładzie podzieliliśmy się zadaniami, ale trzeba przyznać, że to przede wszystkim Francesca z Laurą (dwie Włoszki w naszej załodze) zabrały się do pracy i przez większość tygodnia przygotowywały dla nas pyszne dania ze swoich regionów.

Dzięki stronie internetowej Spesati mogliśmy również łatwo zorganizować zakupy na cały tydzień. Zostały one dostarczone bezpośrednio do portu po naszym przybyciu w Portisco. To duży komfort, kiedy docieramy na miejsce bez samochodu.

Oczywiście, na pokładzie jedliśmy dużo makaronu! Istnieje wiele sposobów na przygotowanie go, a odkrywanie różnych smaków nigdy nam się nie znudzi. Udało nam się również skosztować wiele włoskich produktów, np. ser stracchino, pieczywo sycylijskie, grillowany bakłażan z mozzarellą i pomidorami….

Jeśli chodzi o naszego skippera Lucę, pochodzi on z Sardynii i doskonale znał destynację. Pokazał nam, że praca na wodzie, przebywanie przez cały rok na świeżym powietrzu i poznawanie wielu ludzi, jest bardzo przyjemne i atrakcyjne. Oczywiście praca jest wymagająca, ale sprawia dużą satysfakcję.

Skorzystanie z jego usług było prawdziwą przyjemnością, a my oczywiście mogliśmy mu pomóc w manewrach na morzu i w porcie.

Plus był taki, że okazał się również świetnym kucharzem i doskonałym rybakiem! Luca ostatniego dnia złowił wspaniałą doradę, z czego wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni. Skorzystał on z okazji, aby pokazać nam swoje umiejętności kulinarne i przygotował nam gnocchi z doradą i sosem pesto. Rozkosz dla podniebienia!

Nasza opinia na temat rejsu w Sardynii

Na pewno będziemy miło wspominać ten rejs. Turkusowa woda, rybki, wspaniałe krajobrazy, włoskie lody, Spritz każdego wieczoru 😇… To było wspaniałe zanurzenie się w włoskiej kulturze! Załoga również odgrywa dużą rolę w przebiegu rejsu i dlatego serdecznie dziękujemy naszemu skipperowi, Luce, za wspaniały pobyt na pokładzie Bali 4.8 i cenne rady związane z czarterem. Koniec końców, nie ma potrzeby podróży na drugi koniec świata, żeby odkryć niesamowite miejsca. 😀

Arrivederci!

Aby dowiedzieć się więcej o naszym rejsie po Sardynii i sprawdzić dostępność, kliknij tutaj.

Załoga GlobeSailor – Francesca, Laura, Nathalia, Stéphanie, Sophie, Céline i Alicia